Dzieci-tyrani

Warto przeczytać » Dzieci-tyrani

Źródło: Le Figaro, Cathérine Petitnicolas

(...). Co kryje się pod pojęciem „zaburzenia zachowania”? Nie chodzi tu przecież o rozrabiających czy bijących się chłopców, co jest znakiem dobrego zdrowia, nawet jeśli źle wpływa na życie rodzinne. Sprawa dotyczy dzieci, potem zaś nastolatków podatnych na zachowania gwałtowne, powtarzające się od najwcześniejszego dzieciństwa. Niektórzy nie wahają się przed aktami wandalizmu, kradzieży czy nawet gwałtu, a przy tym nie odczuwają żadnych wyrzutów sumienia, przerzucając odpowiedzialność na innych. Badania dowodzą, że 30- 60 procent nastolatków, które weszły w konflikt z prawem, miało właśnie takie zaburzenia, nasilające się w okresie dojrzewania. Zdaniem INSERM, Narodowego Instytutu Zdrowia i Badań Medycznych, wczesna interwencja u dzieci mogłaby zmniejszyć liczbę przestępstw popełnionych przez nie w przyszłości. (...) Specjaliści zgadzają się, że przejawy agresji są normalne u maluchów do trzeciego roku życia, potem w sposób naturalny słabną. Najważniejsze więc to zrozumieć, dlaczego niektóre dzieci nadal zachowują się gwałtownie i aspołecznie. Wiele badań wskazywało, że przyczyny leżą w środowisku rodzinnym – mogą to być zaburzenia osobowości ojca lub matki, rodzicielska depresja, alkoholizm, toksykomania, przemoc w rodzinie czy aspołeczna postawa jednego z rodziców.

„Długo winiono za wszystko rozwody, ale niesłusznie, to raczej natężenie konfliktów między rodzicami przed lub po rozwodzie może wpływać na pojawienie się agresji” – przekonuje prof. Antoine Guedeney, paryski psychiatra dziecięcy. Spora część naukowców podkreśla też szkodliwą rolę przemocy obecnej w telewizji i grach komputerowych. „Takie spędzanie czasu w przypadku dzieci od 8. roku życia silnie wpływa na późniejsze zachowania agresywne, i to zupełnie niezależnie od statusu społecznego i ekonomicznego” – twierdzi profesor.

Kolejnym czynnikiem ryzyka jest brak zgodności między temperamentem dziecka (impulsywne, drażliwe, domagające się ciągłych nowości i zmian) a wymaganiami otoczenia, które bywa zbyt restrykcyjne lub przeciwnie – zanadto pobłażliwe. Dlatego nie od dziś proponuje się edukację rodziców, a nawet szkoły dla nich, odkąd mamy do czynienia z nowym zjawiskiem „dzieci-tyranów”. (...)

Zdaniem ekspertów podstawową sprawą jest jednak jak najwcześniejsze wychwycenie zaburzeń, dzięki czemu można zaproponować natychmiastową pomoc socjologa, psychologa, a także zwrócić uwagę na problem ucznia jego wychowawcy i szkolnemu lekarzowi.

Samotnym matkom, bardzo młodym rodzicom, jak również rodzinom z problemem alkoholowym lub narkotykowym proponuje się badanie dzieci, które ukończyły 3. rok życia. Właśnie wtedy można zauważyć trudny charakter, nadpobudliwość i pierwsze objawy zaburzeń zachowania.